niedziela, 18 grudnia 2011

Onegai Teacher

Witam wszystkich czytających!
Dzisiaj postanowiłem przedstawić anime, które mimo, że nie przepadam za tym rodzajem bardzo polubiłem, a mowa o Onegai Teacher. A więc zaczynam:

Onegai Teacher
 

Oryginalny tytuł: おねがい☆ティーチャー (Onegai Tīchā)
Gatunek: komedia, romans, ecchi
Liczba odcinków: 12+1
Autor (manga): Shizuru Hayashiya
Autor (anime): Yasunori Ide
Studio: Daume
Rok wydania: 2002 r.



          Przyznam się  bez bicia, że zaczynając oglądać to anime byłem nastawiony na coś bardziej ecchi. Jednak zakończyło się to jakoś na trzecim odcinku. Później mamy już tylko komedię romantyczną. Tak, więc każdy kto spodziewa się ciekawych scen z młodą nauczycielką w roli głównej zawiedzie się. Jednak ci, którzy lubią motywy romantyczne z dobrym humorem wciągną się całkowicie.
           A więc… Fabuła opowiada historię ucznia szkoły średniej, Keia Kusanagiego. Pewnego wieczora leżąc sobie milusio nad jeziorem i rozmyślając nad wszechświatem i własnym życiem jest świadkiem dziwnego fenomenu. Nagle, nie wiadomo skąd, na wodzie tworzy się wielki wir oraz wieje silny wiatr, jednak skończyło się tak samo niespodziewanie, jak się zaczęło. Potem na brzegu pojawia się różowo włosa kobieta. Kei zaskoczony postanawia uciekać, ale po przebiegnięciu pewnego dystansu wpada do wody. W następnej scenie jest w szkole, gdzie ze snu wybudza go koleżanka. Do klasy wpada inny chłopak, który ogłasza, że ich stary nauczyciel przestaje ich uczyć a na jego miejsce ma przyjść młoda kobieta. Przerwa się kończy, do pomieszczenia wchodzi nauczycielka, wszyscy siedzą zaszokowani jej wyglądem, jednak Kei dostrzega jedną rzecz…. Jest to ta sama osoba, którą widział nad jeziorem. No, ale lekcja musi trwać, więc wszystko wraca do normy. Popołudniu okazuje coś jeszcze ciekawszego… Owa nauczycielka- Mizuho Kazami zostaje jego sąsiadką. Ten, chcąc być miły, pomaga jej wnieść pudełka z rzeczami. W jej domu wywiązuje się rozmowa, a kiedy główny bohater chce wybiec z budynku nagle pojawia się w dziwnym miejscu. Okazuje się, że jest to statek kosmiczny, a sama nauczycielka jest kosmitką (żeby nie było, ma bardzo interesujący strój :) ). Przebieg akcji na statku kończy się teleportacją do wanny w domu wujostwa Kusanagiego (oczywiście owo wujostwo musi nakryć naszą dwójkę). Następnego dnia, w szkole chłopak idąc po korytarzu znów zostaje przeniesiony, tym razem do kantorka ze sprzętem sportowym. Tam czeka na niego Mizuho chcąca porozmawiać o poprzednich wydarzeniach. Jednak pech sprawia, że zostają zamknięci w schowku i nie mogą się wydostać. Na pomoc przybywa wuj, ale z dyrektorem, który za flirt między nauczycielem, a uczniem chce oboje wyrzucić ze szkoły. W tym momencie rodzi się intryga, Kei wyskakuje z tekstem, że są małżeństwem. Dyrektor nie chce uwierzyć, ale po wyjaśnieniu, że Kusanagi ma pewną wadę serca przejawiającą się omdleniami i po wyjawieniu faktu, że raz zapadł w śpiączkę na 3 lata i prawnie ma 18 lat, daje się ułaskawić. I tak właśnie zaczyna się przygoda chłopaka i nauczycielki, którzy stopniowo się w sobie zakochują. Jednak na ich drodze staną różne przeciwności losu. Chcecie wiedzieć jakie?? Oglądajcie!!
            Hmm… Po przydługim wstępie i opisaniu jakoś pierwszych dwóch odcinków przejdźmy do strony technicznej. Tak, jak już wspominałem, gatunkowo to anime zaliczyłbym do komedii romantycznych, ponieważ sytuacje typowo ecchi pojawiają się bardzo rzadko (najbardziej rozpoznawalnym momentem może być sytuacja w wannie lub chwile, gdy widzimy skafander kosmiczny Mizuho). 
            Sama fabuła jest wciągająca i momentami zadziwiająca, mimo że całkiem schematyczna. Jest dwójka osób, która poznaje się w nietypowy sposób, rodzi się między nimi uczucie, potem wielka miłość i oczywiście wielka kłótnia. Ale i tak, koniec końców, musi być happy end. Bardzo proste, ale cieszy i wszyscy z niecierpliwością czekają na rozwój akcji. Cała seria ukazuje dobrze znane problemy, każdego kto choć raz był w poważnym związku. Sprzeczki o błahostki, zazdrość, niepewność co do uczuć drugiej osoby i wiele innych. I żeby nie było, że jest to poważna opowieść występuje tu mnóstwo humoru.  Nie jest on wyszukany, ale prosty i łatwy do zrozumienia.
            Bohaterowie… Otóż autorzy skupili się na ukazaniu głównych postaci, czyli Keia i Mizuho. Kusanagi to ciamajda, który przez swoją chorobę ciągle martwi się, by nie wpaść znów w śpiączkę. Pragnie żyć, chce mieć przyjaciół, ale jest trochę niedojrzały. Widać to w jego stosunkach z nauczycielką. Przez długi czas nie umie ustabilizować uczuć, widać, że chce pomóc pani Kazami, ale nie umie się odnaleźć w roli męża. Zaś sama Mizuho to kobieta młoda, która wydaje się stabilna emocjonalnie, jednak jest bardzo zazdrosna o koleżankę Keia, która jest w nim zakochana. Dodatkowo, trudno jej odnaleźć się w sytuacji, gdzie musi ukrywać swoje małżeństwo. Jeśli chodzi o innych bohaterów to zostali oni ukazani w sposób lapidarny (no, ale czego się spodziewać po serii mającej 12 odcinków), przedstawione zostało nam tylko to co jest potrzebne do dalszego rozwoju akcji, bez zbędnych informacji.
            Grafika nie stoi może na wysokim poziomie, jednak jest naprawdę ładna. Widać, że rysownicy się bardzo postarali. Kreska jest łagodna, nie ma ostrych krawędzi, wszystko jest wygładzone. Nie ma tu szokujących efektów specjalnych, ponieważ to nie ten typ anime. Ogólnie, obraz jest miły dla oka i przyjemnie się go ogląda.
             Muzyka… No, tu nie można wiele powiedzieć. Nie ma tu hardrockowych piosenek czy szybkich utworów. Jest za to miła i spokojna ścieżka dźwiękowa, która dobrze uspokaja. Opening, mimo że na początku wydawał mi się beznadziejny, z czasem wpadł w ucho i teraz już nie przewijam go, słucham do końca.  Ending jest jeszcze spokojniejszy od piosenki zaczynającej anime i moim zdaniem jest dużo gorszy. Jednak każdy ma inny gust.
              Tak, więc kończąc… Onegai Teacher to seria ciekawa, warta obejrzenia, choćby ze względu na dobry humor, wciągającą historię i ładną grafikę. Polecam ją głównie osobom lubiącym te klimaty, ponieważ inni mogą się po prostu zanudzić. Jest to idealne anime, dla tych, którzy chcą odpocząć od szybkich akcji i rozluźnić się po ciężkim dniu.

A tutaj jest dwie recenzje:

To już wszystko na dziś. Jeśli zauważyliście jakieś błędy, piszcie w komentarzach.

Do przeczytania jakoś za tydzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz