niedziela, 19 lutego 2012

Kurokami

Witam wszystkich czytających!
Notka zostaje zmieniona. Dzisiaj zrecenzuje anime pt. Kurokami. Zaczynam:

Kurokami


Oryginalny tytuł: 黒神 (Kuro Kami)
Gatunek: akcja, przygodowe
Liczba odcinków: 23
Autor (manga): Dall- Young Lim
Autor (anime): Tsuneo Kobayashi
Rok wydania: 2009





          System Doppelinerów mówi, że na świecie istnieją trzy jednakowo wyglądające osoby. 100 % energii zwanej Terą jest rozłożone między nie nierównomiernie. Osoba z największą ilością jest nazywana Rootem, a dwie pozostałe to Substytuty. Gdy spotkają się dwie takie same osoby to jedna z nich (ta z mniejszą ilością Tery) zginie w przeciągu dnia, a jej energia zostanie podzielona między resztę. Gdy zostanie już tylko jedna, będzie miała 100% Tery i stanie się Master Rootem. Oto mniej więcej chodzi w tym systemie.
         Główny bohater, Ibuki Keita, to nastolatek chodzący do szkoły średniej. Na pierwszy rzut oka, wydaje się normalny: jest towarzyski, lubi rozmawiać z innymi, często nie ma czasu by wyjść, ponieważ już się z kimś umówił, normalka. Jednak, jeśli poznamy go bliżej to z łatwością zauważymy, że jest on zamkniętym w sobie samotnikiem, który wymiguje się od spędzania czasu z ludźmi. Mieszka on sam, w życiu pomaga mu Akane, przyjaciółka z dzieciństwa. Na jego psychikę bardzo wpłynęła śmierć matki, która zginęła na jego oczach pod kołami samochodu. Najdziwniejszym w tym jest fakt, że dzień wcześniej spotkała na ulicy osobę wyglądającą dokładnie, jak ona.
Pewnego wieczoru, będąc głodnym, Keita wychodzi na miseczkę ramen. Gdy ma już zacząć jedzenie podchodzi do niego dziwna dziewczyna, Kuro, z małym pieskiem schowanym pod bluzą. Od razu widzimy, że jest bardzo głodna, lecz nie ma pieniędzy. Nasz bohater, jak wielki dżentelmen, odstępuje jej własnej miski. W trakcie jedzenia opowiada Ibukiemu o Systemie Doppelinerów oraz o istotach zwanymi Mototsumitamami (uuu… trudne słowo), które strzegą równowagi Tery. Stwierdza także, że sama jest ową istotą. Potem podchodzi koleś z bejsbolem i uderza (grzecznie mówiąc) Kuro w głowę. Można pomyśleć trup na miejscu, ale nie… więc gościu naparza ją dalej. Wtedy dziewczyna się wścieka i kilkoma zręcznymi ruchami powala przeciwnika, który pada i już się nie podnosi. Następnie odchodzi, a na pytanie Keity co zamierza zrobić odpowiada, że ma zamiar zabić swojego brata.
Następnego dnia na oczach chłopaka, pod kołami ciężarówki umiera jego sąsiadka, mała dziewczynka imieniem Mayu. Na miejscu wypadku znajduje się też Kuro, która stwierdza, że jej śmierć to skutek działania systemu. Później, gdy Ibuki wraca do domu, przed swoją lodówką widzi zajadającą się jego sałatą znajomą Mototsumitamę. Od razu wypędza ją z domu. Pod wieczór odzywa się w nim dobroć i z jedzeniem idzie poszukać dziewczyny. Znajduje ją, rozmawia chwilę, a potem zostają zaatakowani przez dziwnie wyglądającego mężczyznę. Należy on do Tribal Ends (jedyne znane mi tłumaczenie to Szczep Śmierci) i przybył by złapać Kuro i pochłonąć jej moce. Dziewczyna dostaje łupnia, a Keita zostaje poważnie zraniony. By go uratować Kuro decyduje się na zawarcie z nim kontraktu, tzn. wymianę serc między Mototsumitamą i człowiekiem, co pozwala na synchronizację, która zwiększa moc walczącego i uaktywnia nową zdolność zwaną Exceed. Od teraz ta dwójka, by przeżyć musi zacząć współpracować. Czy uda im się to?? Jakich przeciwników spotkają na swojej drodze?? Czy Kuro uda się zabić brata?? Jaki jest powód takiej decyzji?? I czym jest i co planuje Grupa Kaionji?? Tego dowiecie się oglądając anime…
          Fabuła… Już od pierwszego odcinka anime sprawia wrażenie niezwykłego. Mimo pewnej schematyczności, zawartej w shonenach, anime to posiada ciekawą historię wartą poznania. Składa się na nią wątek miłości i przyjaźni, cierpienia i  tajemnicy, zdrady i osobistych dramatów postaci oraz dużej dawki akcji pomieszanej z humorem. Czyli dla każdego coś dobrego.
Sceny walki są dynamiczne, pełne napięcia i silnych ciosów, a akcja rozwija się szybko, bez zbędnych przedłużeń.
Anime posiada również dwa zwroty akcji. W trakcie drugiego dowiadujemy się pewnej prawdy, która całkowicie zmienia naszej postrzeganie jednej z postaci, wyjaśni pewne, nieznane nam dotąd, motywy postępowania i sprawi, że z jeszcze większą ciekawością będziemy czekać na dalszy rozwój wypadków. Całość przedstawiona jest w sposób spójny i logiczny, wszystkie tajemnice zostają wyjaśnione, bohaterowie osiągają wyznaczony (obrany) cel, wątek miłosny ma szczęśliwe rozwiązanie, a zakończenie, choć bardzo smutne, wpasowuje się doskonale w resztę historii.
          Bohaterowie… W Kurokami występują trzej, może czterej (zależy jak kto liczy) główni bohaterowie. Mamy tu Kuro, słodką, przyjacielską dziewczynę, która gdy się wkurzy może być bardzo groźna. Zmienia się wtedy w twardą wojowniczkę, na której ani uderzenia bejsbola, ani ciągłe okładanie po twarzy, ani mordercze Exceed nie robią najmniejszego wrażenia. Jej głównym celem jest pomścić klan, pokonać brata oraz dowiedzieć się prawdy. Drugim bohaterem jest Ibuki Keita, smętny licealista, kontraktor, który przez traumatyczne wydarzenia z dzieciństwa jest bardzo zamknięty w sobie. Dopiero znajomość z Kuro zmienia go, dzięki czemu staję się otwarty na ludzi oraz nowe przyjaźnie. Walczy, ponieważ chce zniszczyć system, który uśmiercił mu tyle bliskich osób. Nie zabraknie też tego wielkiego złego. Reishin, to brat Kuro, Mototsumitama, który chce zniszczyć wszystkie Święte Kamienie i stać najsilniejszy. Jednak jego postępowanie ma drugie dno. I czwarty główny bohater, Akane- przyjaciółka Keity, opiekuńcza, ciepła, troskliwa kobieta, której bardzo zależy na Ibukim.
Po za wyżej wymienionymi mamy też wiele pobocznych postaci, których, ze względu na ilość nie będę wymieniał. Są to najczęściej Mototsumitamy z ich kontraktorami. Wspomnę tylko, że są one ukazane w bardzo interesujący sposób.
          Grafika… Zachowuje naprawdę wysoki poziom, twórcy postarali się zarówno, jeżeli chodzi o wygląd postaci jak i o tła, które dobrze komponują się z rozgrywaną akcją. Kreska jest miła dla oka, anime ogląda się z przyjemnością. Nigdzie nie zauważyłem rażących błędów. Postaci są narysowane proporcjonalnie i z duża dokładnością. Także walki przedstawione są w efektowny sposób, głównie dzięki ciekawym pomysłom na wygląd Exceed i Thousand. Kolorystyka również jest dobrze dobrana i idealnie współgra z całością.  Ciekawym motywem w endingu są lekkie zmiany, jakie zachodzą w filmiku wraz ze zmianą wydarzeń (nie powiem więcej).
          Oprawę muzyczną można uznać za kolejny wielki plus anime. Jest ona bardzo rozbudowana i urozmaicona, świetnie wpasowana w każdą sytuację. Oddaje klimat i dynamikę wydarzeń. Zawarte w openingach piosenki  to typowy jrock, które bardzo szybko wpadają w ucho i dobrze się ich słucha. Zaś endingi to utwory wolniejsze idealne na rozluźnienie.
          Podsumowując, Kurokami to naprawdę interesujące anime z ciekawą fabułą i świetną oprawą audio- wizualną. Nie jest długie, ma zaledwie 23 odcinki, które sprawiają, że akcja rozgrywa się w dość szybkim tempie. Mogę polecić je każdemu, kto lubi serię akcji z dużą ilością walk.


Wstawiam jeszcze dwie recenzje:


To już wszystko na dziś...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz